Była już noc, ale nadzwyczaj ciepła, a
ponieważ przypadała pełnia księżyca, było jasno jak w dzień. Na niebie
iskrzyły się gwiazdy, a w powietrzu unosił się zapach róż i lilii.
Wszystko już spało. W ciszy nocnej było słychać niekiedy donośny głosy
żurawi, czapli i flamingów, będących nad wodospadem. Nagle jednak
rozległo się głębokie, basowe szczekanie jakiegoś basiora. Zdawało mi
się, że dochodzi z tyłu. Odwróciłam się i zobaczyłam basiora, siedzącego
na łące...
<Dokończy ktoś?> |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.