- Fajna ta twoja Tigra - uśmiechałem się bawiąc się przy okazji z kotem
- Wiem - powiedział Ramzes z dumą
- Ja też chyba sobie poszukam towarzysza, wiesz? Ostatnio mi się nudzi i..- nie dokończyłem. Usłyszałem głos macochy
- CASPIAN! CHodź na kolację!
- Sorka, muszę iść - powiedziałem wkurzony
- Nie szkodzi, innym razem pogadamy - uśmiechnął się Ramzes.
Ja tylko powlokłem się do nory. Nienawidzę. Jej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.