Wystroiłyśmy się z Capri. Powiedziałam do niej
- Capi, wyglądasz fantastycznie..
- Ty też - powiedziała - Idziemy na pole bitwy - puściła oczko
- Tylko w tej wojnie to my wygramy - mrugnęłam
- A jak!
*na imprezie*
- Lorelei, mogłabyś iść do Szafira i ten.. ten teges? - powiedziałam do smoczycy. W odpowiedzi mrugnęła okiem i poleciała podbijać serce smoka
- He he, gdyby nie Lori to mogłoby nam się nie udać - powiedziała Capi
- Wiesz.. Ciągle jest 5% szans że się nie uda
- Nie pieprz głupot - powiedziała wilczyca i poszłyśmy do jednej wilczycy
- Lady, już czas. Gotowa? - zapytałam
- Noo..
- To zagadaj Shiru a my.. Coś zorbimy - powiedziałam tajemniczo-Wiem co ;) Idę
Wadera rozmawiała z Shiru a ja i Capi wlałyśmy do jego szklanki eliksir miłości i nasz specjalny składnik. Shiru przyszedł i powiedział
- Co tu robicie?
- Nic, nic.. - powiedziała niewinnie Capi
- Może wypijemy toast na zgodę? - zapytałam
- Nareszcie się opamiętałaś - powiedział Shiru i wypił. Po chwili jego oczy zrobiły się lekko nieprzytomne a on sam zapytał
- Moje panie.. Jak ja was kocham - i objął nas łapą
- My Ciebie też - powiedziałam i dałam mu buziaka. Capi wg. instrukcji poprosiła kilka znajomych wilczyc o zagadanie Toli a Capi wróciła. Zobaczyła mnie i Shiru i się uśmiechnęła
- Capi, która pierwsza? - zapytałam
<Capi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.