Nie wiem czemu czułem mięte do Sweet. W pewnej chwili przyleciał Szafir.
Zauważył jak patrzę na Sweet. Zrobił coś czego mu zakazałem robić.
- Niech eliksir ustąpi, niech powróci mój przyjaciel ! -krzyknął i wydał
tak wysokie dźwięki, że wszyscy prawie ogłuchnęliśmy. Odzyskałem
przytomność.
- Ty wredna ******. Nie daruje ci tego. - warknąłem i rzuciłem się na Sweet. Zacząłem z nią walczyć. Opierała się, ale nie mogła aż takiej złości. Nic jej za bardzo nie zrobiłem. Odepchnęła mnie. Razem z innymi waderami uciekła. Wsiadłem na Szafira. Poleciałem do takiego miejsca gdzie tylko ja i Szafir znamy drogę. Gdy byliśmy na miejscu zacząłem śpiewać. Wróciłem do domu i opowiedziałem wszystko co się zdarzyło w czasie wpływu eliksiru. Czekałem, aż na mnie nakrzyczy.
<Tola?>
- Ty wredna ******. Nie daruje ci tego. - warknąłem i rzuciłem się na Sweet. Zacząłem z nią walczyć. Opierała się, ale nie mogła aż takiej złości. Nic jej za bardzo nie zrobiłem. Odepchnęła mnie. Razem z innymi waderami uciekła. Wsiadłem na Szafira. Poleciałem do takiego miejsca gdzie tylko ja i Szafir znamy drogę. Gdy byliśmy na miejscu zacząłem śpiewać. Wróciłem do domu i opowiedziałem wszystko co się zdarzyło w czasie wpływu eliksiru. Czekałem, aż na mnie nakrzyczy.
<Tola?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.