wtorek, kwietnia 30, 2013

Od Capricji cd. Blacksweet


Po chwili jaskinię Sweet wypełnił nasz wariacki i opętany śmiech. To dopiero byłą zemsta! Jednak po chwili zamarłam i spoważniałam. Szturchnęłam Sweet żeby się opanowała i powiedziałam:
- A co z tym jego smokiem? Przecież wiesz, że jak to dziecko sobie nie radzi to zawsze woła Szafira a on jest silniejszy do nas dwóch.
- Spokojnie... Lorelei, przedstaw się. - uśmiechnęła się Sweet a do jaskini włożyła głowę potężna smoczyca.
- Szafir będzie miał zajęcie. - powiedziała uśmiechając się jeszcze szerzej, a ja do niej dołączyłam.
-To najpierw trzeba trochę upić Shiru... mam nadzieję że na tej imprezie będzie coś mocnego - zachichotałam.
- Wtedy jedna zajmie na chwilę Tolę, a druga weźmie sprawy w swoje ręce, a potem się zamienimy. - dodała Sweet.
- Myślałaś już nad imionami dla szczeniąt? - puściłam oczko do Sweet. - Chciałabym urodzić waderę i basiora. Biedne dzieci... będą musiały dorastać ze świadomością, że taki niedołęga jest ich ojcem.
Obie wybuchłyśmy śmiechem. Zaczęłyśmy tarzać się po ziemi. Po chwili powiedziałam:
- No jak je nazwiesz? Jeśli będę miała waderkę i basiora, to chyba będą Fox i James. - uśmiechnęłam się - Tola na zawsze zapamięta te imiona.

<Sweet? Jak nazwiesz swoje "pociechy" :3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.

Miłego dnia :D
Administratorzy

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.