czwartek, kwietnia 25, 2013

Od Elein "Panika"

Gdy tata z mamą ruszyli na wojne ja latałam wkółko w salonie, a Caspian jak zwykle wszystko miał gdzieś. Miałam saame złe myśli. A Caspian tylko leżał na swoim łużku i nic nie robił. Cały on niczym się nie przejmuje. Podleciałam do niego i spytałam.
-Caspian ja myślisz czy tata i mama wrócą?
-popierwsze Sayona to nie nasza mama, a po drugie ważne żeby tata wrócił-powiedział jak zwykle naburmuszony
-jesteś ciołek bez serca-powiedziałam i położyłam się na swoim łużku
-i mówi to latająca wiedźma-zaśmiał się Caspian
-zazdrościsz skrzydeł i tyle-powiedziałam
-ja! Chyba ty
-a czego ci zazdrościć?
-no jak to czego? Ja mam przyjaciela a ty nie he he
-znalazłeś sobie powud do śmiechu
-he he-przedrzeźniał mnie
-Caspian, a jeśli z wojny nie wróci ani mama ani tata?
-wrócą wrócą
-zostaniemy wtedy sierotami i ktoś nas przygarnie!
-no i?
-no i nic
-no właśnie nic
-ale co my będziemy robić sami?
-Elein przed tobą otwiera się cały świat nie ma zrób to zrób tamto robimy co chcemy i kiedy chcemy to nowy świat bez zakazów-spojżał się na mnie przekonująco
-no nie wiem........Pomyśle.
Po naszej rozmowie nastał wieczur. Zjedliśmy kolacje i poszliśmy spać. Może Caspian ma racje? Ale przede wszystkim mam nadzieje że mama i tata wrócą cali i zdrowi......



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.

Miłego dnia :D
Administratorzy

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.