Walka się skończyła. Wygraliśmy. Wiele wilków ucierpiało. Cudem jest to, że w naszej watasze nikt nie został poważnie ranny lub zabity. Żeby być szybciej w domu Eon i reszta smoków nieźle się napracowała, bo nas zabierali po kolei. Byliśmy tak zmęczeni.. Jednak w watasze radośnie przywitała nas Thera i głośna muzyka. I małe co nieco. Wszyscy się cieszyli i takie tam. Po prostu było okej. Ja z Rayanem napracowałam się więcej niż pozostali, dlatego zaledwie po godzinie zabawy wróciliśmy do nory i zasnęliśmy.
<Impreza ;)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.