Po incydencie ze zmianą wyglądu wróciłam do domu i zasnęłam. Rano wstałam z łóżka i poszłam do nory Toli i Shiru. Było czysto. Za czysto. Shiru się obudził i warknął na mnie. Ja powiedziałam
- Już wstałeś kotku? Wiesz... ja tak bardzo Cię kocham.. - mówiąc to podchodziłam coraz bliżej do Shiru i usiłowałam go pocałować, ale mnie odpychał od siebie
- Uspokój się, Sweet!
- Shiru, mój Ty tygrysie - podchodziłam coraz bliżej aż w końcu pocałowąłam go. Natychmiast się ode mnie oderwał i powiedział
- A jakby Tola nas zobaczyła?
- Ale nie zobaczy, jesteśmy sami... możemy robić co chcemy... Weź mnie - rzuciłam się na łóżko. Shiru patrzył na mnie zdziwiony
<Shiru? Tylko nie pisz że przyszła Tola bo ona raczej teraz nie odpisze a ja mam ochotę sobie jeszcze popisać :D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.