W norze Jackob położył mnie na posłaniu. Cały dzień dzielnie się mną
opiekował. Byłam mu naprawdę wdzięczna i chciałam mu podziękować.
Wstałam i poszłam do salonu. Zobaczyłam Jackoba śpiącego na kanapie.
Uśmiechnęłam się do siebie i przykryłam go kocem. Nagle poczułam falę
mdłości. Rzuciłam sie do wyjścia i zwymiotowałam. Reszte nocy spędziłam
na zewnątrz. Nie chciało mi sie pójść ani do toalety, ani do sypialni.
Rano obudziły mnie promienie słońca. Czułam sie trochę lepiej.
Zaparzyłam herbatę, gdy obudził się Jackob.
- Cześć kochanie! Masz ochotę na herbatę?- spytałam pogodnie. Dobry
nastruj jednak szybko miną bo znów poczułam mdłości i wybiegłam do
toalety. Jackob doszedł do mnie zmartwiony i powiedział:
<Jackob?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.