- No nie wiem. Po prostu spędzamy razem mało czasu. Może przejdziemy się z nimi na lody? - zapytała
- Kochanie. No to tylko dziś. Jutro wilki który wyruszają na wojnę mają treningi aż do wyruszenia.
- No ale przecież ty nie jesteś wojownikiem.
- No nie jestem ale...ale poszedłem na ochotnika
- Co!?!? - krzyknęła a maluchy spojrzały się lekko przestraszone bo nie wiedziały o co chodzi tylko Roselle się domyśliła bo była już nastolatką.
- Kochanie zrozum. Nie będzie mnie tylko parę dni. Zmieciemy te wilki i wampiry z powierzchni ziemi.
- Co!? Wampiry! O nie! Ty nigdzie nie idziesz! Nie ma mowy!
- Nie decydujesz za mnie!
- Uspokójcie się! - krzyknęła Roselle - Maluchy są przerażone!
- Masz rację Roselle - podszedłem i ją przytuliłem. - Ale ja wyruszę im pomóc. Black i Sou mnie o to poprosili. To moi przyjaciele- dodałem patrząc na Aquę. Proszę. Nie każ mi wybierać i powiedzieć Rayanowi że mu nie pomogę...
<Aqua. Proszę>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.