- Syszałem...Oh!To znaczy...!Weź wycisz swoje myśli na trochę....
- Rayan...Kocham Cię - powiedziała ze spokojem - ale czy ty mnie też?
- Ja...Też Cię kocham ale...muszę odsapnąć...najlepiej będzie jak się dziś nie spotkamy....Nie mam do tego głowy...Nie chce Cię urazić i twoich uczuć ale...muszę pomyśleć...Dobrze?
- Dobrze - powiedziała ze smutkiem...Nie mogłem na nią patrzeć na jej smutek, więc powoli odszedłem, a ona za mną...Po godzinie marszu dotarliśmy do domu...
- Rayan! - wykrzyknęła Vitani
- Tak? O co chodzi?
- Chciałam z tobą porozmawiać, ale widzę że jesteś zajęty?A trudno wpadne później - powiedział z uśmiechem
- Nie!- wykrzyknąłem - Zaczekaj! Nie jestem zajęty - i spojrzałem się na Ishtar
- Na pewno?
- Na pewno - powiedziałęm stanowczo i poszedłem za Vitani
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.