niedziela, stycznia 13, 2013

Od Ishtar cd. Rayana




No cóż, leżałam tydzień u Rutiny, łapa mi się prawie zrosła, już nawet chodziłam. Po całym dniu męczących ćwiczeń wróciłam do jaskini Rutiny. Musiałam tam mieszkać, ktoś musiał mi pomagać. Już miałam iść spać, gdy Rutina powiedziała z tajemniczym uśmiechem:
- Dostałaś liścik.
"Spotkajmy się na tej polance, niedaleko wodospadu" Nie był podpisany. Nie wiedziałam z kim się spotkam, ale dosyć entuzjastycznie podeszłam do tego zaproszenia. Już byłam niedaleko polanki, gdy znienacka jakiś wilk złapał mnie i trzymał łapę na moim pysku, żebym nie krzyczała.
- Wolałaś tego Rayana ode mnie? Zły wybór... - i wilk zaczął mnie dusić. To był Blue... Wiedziałam... W tej chwili nabałam pewności że liścik był od Rayana, to jego charakter pisma. Więc gdzieś tu jest... "Rayan!!!" nic nie mówiłam, bo nie mogłam, dusiłam się, ale z jego zdolnością może mnie usłyszy. Coraz bardziej się dusiłam. Zaczęło mi się robić ciemno przed oczami... "Usłyszał mnie czy nie?" - to była moja ostatnia myśl. Zemdlałam. Znowu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.

Miłego dnia :D
Administratorzy

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.