piątek, stycznia 18, 2013

Od Ishtar


A ja chciałam się nacieszyć nami. Mną i Rayanem. Bez szczeniąt. Ale Rayan bardzo chciał przygarnąć Therę, Mi też było jej szkoda, dlatego nie chciałam jej zostawić samej. Nie będę was zanudzała opowiadaniem co się stało i wgl. jak bo Rayan nam to doskonale wyjaśnił. A zatem kontynuując wracaliśmy do nory a ja nakazałam ziemii zrobić dla Thery osobny pokoik w norze. Prowadził do niego korytarzyk. Krótki i wąski. Była taka zasłona z zarośli żeby zapewnić prywatność i nam i Therze. Oczywiście liczyłam się z tym, że czasem jak będzie burza albo jak się jej przyśni koszmar to będzie chciała spać z nami. Och... Nie wiedziałam czy na pewno będę dobrą zastępczą matką dla Thery. Ja sama niedawno byłam szczeniakiem. Ale zaczynałam się zastanawiać... Czemu oni ją zostawili? No trudno. Nie jest sama. W żadnym wypadku. Miałam się ułożyć do snu. Rayan położył się tuż obok a Thera zatrzymała się w przejściu patrząc na nas.
- Coś się stało aniołku? - zapytałam z troską w oczach

<Thera?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.

Miłego dnia :D
Administratorzy

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.