- Wiem kochanie,Wiem... - i mój wzrok pokierowałem na Tivani ,a ona od razu wybiegła z nory Criss'a - zajmę się nią później - powiedziałem ze złością do Ishtar
- a nie możesz jej wygnać?
- nie...zraniła tylko uczucia ale nie wilka...nie zabiła nikogo ani niepoważnie zraniła...
- Zraniła mnie! - wykrzyczała cicho
- Wiem kochanie , wiem ...spokojnie... Vitani pokaże jej sztuke przetrwania a teraz bawmy się - i pocałowałem ją i poszliśmy tańczyć!woeczór mijał nam jak najlepiej...
<i było jeszcze dużo zdarzeń ale później o niech opowiem >
<i było jeszcze dużo zdarzeń ale później o niech opowiem >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.