Ćwiczyłam mój śpiew na imprezę u Criss'a. Zachowuje się jak szczeniak ale imprezy słyszałam że robi niezłe na których prosi niektóre wadery o śpiewanie więc postanowiłam zrobić parę prób. Gdy tak śpiewałam zauważyłam że Rayan mnie ogląda. Więc zaczęłam głośniej i uwodzicielsko śpiewać. Wiem że Rayan jest z Ishtar ale chciałam się trochę zabawić.
- A a a a ! - zaczęłam nucić - Prawdziwa miłość połączyła ich! Walczyli do końca chociaż brakło sił!Ona nie chciała by każdego dnia, musiał patrzeć jak upada tak...Pomyśl jaki to był dla nich ból!Wiedząc że w koncu odejdzie znów! Wiedząc że w końcu odejdzie czas...że wezwie ją do góry, że odejdzie w dal...
Noc ona sama siedzi z nów!Przypomina sobie chwile w których już...nie przeżyje więcej drugi raaaaaz...za szybko ściga ją ten czas!Planowali ze przez życie razem będą iść, lecz Bóg inaczej rozplanował i nadchodzi dzień wizyty w której dowie się...czy jej plany miały zmienić bieeeg..on cały dzień przy niem był!Wciąż ocierał jej łzy. Gdy w końcu potwierdziło się...Że przez raka miała skończyć życie sweeee.... - po chwili usłyszałam że ktoś bije mi brawo...
- o Rayan?Co ty tu robisz? - Udawałam że nie wiedziałam
- A przyszłem się napić ale usłyszałem twój głos
- aa...to super... będziesz dziś na imprezie u Criss'a?
- Pewnie...
- A pójdziemy razem?
- Tak! Możemy...
- a Ishtar?ona nie idzie?
- Nie...Nie chce jej się...a ogl już odmóiła Criss'owi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.