sobota, kwietnia 13, 2013

Od Toli "To boli"

Obudziłam się rano i znów przypomniał mi się wczorajszy dzień.
- Ach... - wzruszyłam ramionami - On wybrał...ale jednak ktoś cierpi...- poleciała mi jedna łza,ale szybko ją otarłam... w głowie miałam tylko jego obraz:
i jego oczy...
Gdy tak przypominałam sobie o nim nie mogłam powstrzymać się od łez. Serce miałam złamane, oczy zapłakane, chyba życie mi nie miłe, bo on woli inne...Brakowało tylko smutnego nastroju...no i oczywiście go zrobiłam...słonecznie za oknem, a ja zaczęłam śpiewać.Śpiewając szłam po dróżce przechodzącej przez wszystkie nory. Także przez Shiru i Sweet. Każdy wilk spoglądał z nory. Był ranek i byli zdziwieni że ich budzę...Zatrzymałam się przy wyglądających Sweet i Shiru. Śpiewałam i wpatrywałam się w nich. Ruszyłam przed siebie. Tam stała Ishtar. Usiadłam koło niej i zaczęłam śpiewać do niej i do nieba. Pod koniec piosenki  Ishtar ruszyła nad wodospad, a ja za nią. Niektóre małe wilczki pobiegły za nami i starsze też.
Gdy skończyłam usiadłam koło niej nad źródłem i usłyszałam śpiew.
To była Thera. hmmm...nawet ładnie śpiewała więc ja i Ishtar dołączyliśmy do niej:
Jak skończyłyśmy śpiewać, spojrzałyśmy się na siebie i zaczęłyśmy się śmiać głośno. Szczenięta odeszły i reszta wilków, więc nasza trójka została i zaczęłyśmy gadać.
- Czemu obudziłaś stado o tak wcześniej porze? - zapytała Ishtar
- Przepraszam. Nie chciałam... Śpiewałam z bólu. Zawsze jak jest mi smutno to śpiewam... - schyliłam głowę
- A co się stało? - zapytała Thera. Gadałam z nią parę razy ale nie byłyśmy przyjaciółkami. Mogłam to zmienić. 
- No bo...Shiru... - poleciała mi łza - On jest z BlackSweet... A ja go darzyłam ogromną miłością... 
- Z Sweet? - skrzywiła się Thera
- Znasz ją? - zapytałam ze zdziwieniem.
- Tak, BlackSweet to przyszywana kuzynka Thery. Córka mojej siostry, Sonii. Odeszła parę dni temu. - odezwała się Ishtar
- To ty...to Thera jest twoją córką? - podskoczyłam ze zdziwienia.
- No tak. Jestem jej przyszywaną córką - uśmiechnęła się Thera
- Łooo, łoooo.....ja już się pogubiłam - zaśmiałam się
- No dobra. Wracając do Shiru i Sweet. Co chcesz zrobić? - spytała Thera
- Nie wiem...poddaje się 
- Nie poddawaj się kobieto! Masz o co walczyć! O jakie ciacho! - szybko dodała - Nie żebym ja coś tam,  wiesz, nie?
- Thera! - zwróciła jej uwagę Ishtar
- No co?
- To twoja kuzynka!
- No ale... ty i tak nie zrozumiesz Toli. Przecież tata nie był z inną i nie musiałaś o niego walczyć
- A byś się zdziwiła - wyszeptała pod nosem żeby Thera nie usłyszała
- Weźcie się nie kłóćcie dziewczyny. - uspokoiłam je - Nie wiem co zrobię... ale on i tak na pewno ze mną nie będzie - westchnęłam głęboko.Zobaczyłam tylko kątem oka jak Thera szturcha Ishtar łokciem.

< Ishtar?Thera?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.

Miłego dnia :D
Administratorzy

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.