Usłyszałam pukanie.
- Proszę! - krzyknęłam
- To ja - powiedział Shiru
- A.. cześć... czemu tak długo się nie odzywałeś? - po chwili mruknęłam cicho - myślałam o tobie całymi dniami, nie mogłam spać...
- Słucham? - powiedział
- Nic... - ciekawe czy usłyszał? - moja mama odeszła
- Ale mi przykro... - mówił
- Mi też.... Chodź mnie przytul - powiedziałam cicho - łatwiej wypłakać się komuś na ramieniu niż samemu
Uśmiechnął się i podszedł
<Shiru? Co było dalej?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.