Siedziałam nad klifem i rozpaczałam. Kiedy usłyszałam krzyk... Od razu go rozpoznałam! To Shiru! Czym prędzej pobiegłam za głosem. Ujrzałam Kryształ'a który był zaczepiony o jakieś niebieskie liany i patrzył w przepaść błagalnie. Widać było że coś się stało jego panu!
- Shiru! - krzyknęłam i rzuciłam się w przepaść za nim. Złapałam go przy końcu i zaciągnęłam do Kryształ'a - Shiru. Co Ci odbiło żeby rzucać się w przepaść?! - byłam przerażona! Serce waliło mi jak młot! Głowa pulsowała i jeszcze to dziwne uczucie...
- No, pobiegłem za tobą ale... ale się poślizgnąłem i spadłem z klifu
- Nie spadłeś bo cię złapałam... - uśmiechnęłam się i prawie go pocałowałam ale się gwałtownie odsunęłam... ~ "Przyjaźń i nic więcej"...tak zawsze powiadał mój dziadek - myślałam...ale tak na prawdę...serce mnie bolało...Po chwili w mojej głowie pojawił się obraz jak Shiru i ta Sweet się dobrze bawią,on czyta jej pamiętniki i...i ją całuje... ~ Co?! - powiedziałam sama do siebie w myślach ~ A więc teraz wiem czemu on jest taki...już wybrał... - westchnęłam głośno i powiedziałam - Co ma BlackSweet czego ja nie mam? - odwróciłam się gwałtownie z łzami w oczach - Co?...- wyszeptałam...
<dokończysz Shiru?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.