Weszłyśmy... Krew, wszędzie krew...
- Zwiewamy? - zapytała Foxy
Potwór (Krwawa Meeerryyy!! XD) podniósł się po zaczynał nas gonić.
- Pewnie że tak - wydarłam się i wybiegłam z Foxią u boku z nory naszego schabowego
To coś nas goniło, ale po kilku metrach zawróciło i poświęciło uwagę swojej poprzedniej rozrywce. Kawałek dalej, obok jakiegoś jeziorka zatrzymałyśmy się i zaczełyśmy się śmiać
- Wiesz.. Wcale nie taka straszna - powiedziałam
- A uciekałaś aż się kurzyło - mówiła Foxia przez śmiech
- No bo wiesz.. wiesz - udawałam że jestem skompromitowana - wiesz..
- Wiem, wiem
Znowu nie mogłyśmy opanować śmiechu
- Foxiu?
- Tak?
- Masz kasę?
- Tak.. Tabciu..
- Tak?
- A co my teraz właściwie mamy zrobić?
- Miałam się o to zapytać - powiedziałam - Moja zajebista Foxiu.. Co dalej?
- Nic
- Jak nic?
- No nic że nic.
- Idziemy podokuczać braciszkom? - zapytałam doznając olśnienia
<Foxiu? XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.