Wieczorem przyszedłem po Foxię. Wyglądała świetnie. Zgasiłem paierosa i podszedłem
- To jak? Idziemy?
- A na co mamy czekać?
- Nie wiem... aż się wy.. - nie dokończyłem. Nie miałem ochoty dostać w pysk
- Aż się?
- Nieważne..
*Na imprezie*
Porwałem Foxię do tańca. Nie wyglądała na jakąś specjalnie wściekłą
<Fox? Dlaczego nie jesteś wściekła?XDD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.