Siedziałam w norze myśląc o adopcji. Bardzo kocham szczenięta i ....
Chciałabym mieć własne. Pobiegłam do nory Kanzas gdzie były szczenięta.
Weszłam do nory Kanzas i powiedziałam.
- Witaj Kanzas !
- Witaj - uśmiechneła się - co cię tu sprowadza ? - spytała
- Chciałabym zaadoptować szczenie, a tak w ogóle 'nastolatka'
- Aha. Wszystcy są tam - wskazała na grupkę szczeniąt
Chwile zastanawiałam się nad Rosą i Shayde. Potem popatrzyłam na Pioruna
i Hero. Potem zauważyłam bardzo wyrużniającego się basiora. To był
Kori.
- I co ? Wybrałaś ? - spytała Kanzas
- Eeeeee TAK ! Biorę Koriego - uśmiechnełam się
- Dobrze
*W drodze do domu*
Kori w ogóle się nie odzywał. Wiedziałam że jest mu ciężko i wstydzi się.
- Aaaa Kori ? - spytałam
- Tak Aliss
- Prosze... Mów mi mamo - uśmiechnełam się
- Eeeee dobrze... Mamo
- Jesteś głodny ?
- Tak... Troche
- Na co masz apetyt ?
- Nie wiem... Sarna ?
- Niech będzie
Dotarliśmy do domu, zjedliśmy sarnę i poszliśmy spać. Wiedziałam że będzie się wstydził, ale... Myślę że przyzwyczaji się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.