Zaczął się wolny. Tańczyłam z Dimitrem nie mając pomysłu co powiedzieć... W końcu zdecydowałam się - jak zwykle - na naganę
- Emm... Dimitr?
- Taa?
- Kotku, możesz mi nie włazić w paradę i nie zasłaniać mnie swoim cielskiem?
- Ale o co Ci chodzi? Myślałem że się dobrze bawisz
- Bawię i nie bawię, nastrój znika ot tak: pff.. I nie depcz mi po stopach
- Sorry - przeprosił
W końcu czepiałam się właściwie o nic, ale coś trzeba było powiedzieć. A poza tym był naprawdę świetnym tancerzem, choć go prowokowałam swoim... zachowaniem.
- Dimitr?
- Tak? - zapytał zdenerwowany
- Przepraszam
- Nie szkodzi - naprawdę dziwiła mnie jego cierpliwość
- Wiesz... Jak nie ma co powiedzieć to coś muszę powiedzieć - uśmiechnęłam się przepraszająco.
<Dimitr? A Ty wiesz że Sweet jest chora psychicznie tylko o tym nie wie? Look jej charakter XD. Ach, do niej trzeba anielskiej cierpliwości...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.