- Spirits, chodź tu! - krzyknęła Ellie. Wadera obok niej skuliła się - to jest Effy, oprowadzisz ją po watasze. Ja jestem bardzo zajęta - spojrzała na zegarek - Effy, to jest mój brat Spirits, nie bój się go, on nie gryzie. Przyjdź wieczorem, do tego czasu znajdę Ci jakąś ładną norę - rzuciła i pobiegła gdzieś.
- Yyy...Cześć Effy. Chciałbym cię oprowadzić ale nie mogę. Mam dużo zajęć od ojca.
- aha. - wstała i zaczęła szybko oddalać sie odemnie
- Czekaj! Effy! Znam kogoś kto cię oprowadzi! - zatrzymała się ale stała wciąż do mnie plecami. - Ma na imię Dimitr! Może on cię oprowadzi?
- Ktoś wypowiedział moje imię? - usłyszałem głos. - Witaj. Wołałeś mnie? Jetsem Dimitr, jak już wiesz. A ty?
- Jestem Spiritis, Spir - spojrzałem na Effy - Syn alph. Dimitr, to jest Effy. Oprowadzisz ją? Ja nie mogę.
<Dimitr?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.