Byłem wykończony. Biegłem już kilka dni, żywiąc się jedynie pośpiesznie
złapanymi gryzoniami. Wyczułem w pobliżu zapach wilków. Wielu wilków.
Zapach był świeży dlatego postanowiłem za nim podążyć. W końcu znalazłem
grupę pięciu wilków rozmawiających ze sobą. Zauważyły mnie prawie od
razu.
- Kim jesteś? - spytał jeden z nich, szary basior.
- Ja... jestem Akira i... można powiedzieć, że jestem chwilowo bezdomny - powiedziałem zażenowany.
- Jak chcesz, to możesz dołączyć do naszej watahy. Jestem Rayan i jestem alfą - przedstawił się szary basior.
- O, jasne! Chyba nie mam nic lepszego do wyboru - wysiliłem się na €smiech, ale chyba mi nie wyszło zbyt przekonywująco.
- To ja już idę na dalszy obchód, zapoznajcie nowego z wszystkim, ok? - Rayan wstał i odszedł.
- Cześć Akira! Jestem Tivani. Oprowadzę cię, ok? - zaproponowała wadera.
- Jasne - zgodziłem się.
< Tivani, opiszesz, co mi pokazałaś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.