- Coo?!?! - krzyknął Rayan
- To znaczy że ja mogę... - nie dokończyłam. Nie potrafiłam.
- Tak, jest taka możliwość. Musisz bardzo na siebie uważać.
- Ale ja nie potrafię, jestem w ciągłym ruchu...
- Musisz spróbować - powiedziała i wyszła. Po chwili podeszłam do Rayana, przytuliłam go i się rozpłakałam
<Dokończ. Zostawiam Ci wybór. Wiesz o co chodzi.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.