Ech... zabawa walentynkowa, pełno wilków... Ledwo zdążyłam się przygotować. Spędziłam ten wieczór z Rayanem - to jasne, ponieważ jest moim partnerem. Tańczyliśmy i szeptaliśmy sobie na ucho czułe słówka. Potem wróciliśmy do domu wciąż w tym wyśmienitym nastroju. Jakby tej kłótni nie było. Wszystko po staremu. Po chwili milczenia Rayan powiedział:
<Co chciałeś powiedzieć?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.