- Nie, nie lubię ich po co mam jeszcze się stresować tymi szczeniakami
- No wiesz, Sweet może ma partnera a co z Capi?
- Capi?
- No...
- Ona sobie i szczeniakom życie ułoży - rzucił sucho
- Ale ja na przykład chce widywać dzieci Capi. Ona wydaje mi się nawet sympatyczna.
- Co ty bredzisz!?!- przerwał mi - Ona i Sweet to żmije!
- Nie krzycz na mnie Shiru! - warknęłam - Może Sweet się już nie pogodzę, ale z Capi się nie kłóciłam...tak jak ze Sweet.
- Tsaa... - rzucił oschle i zarzucił głowę do tyłu
- Shiru... proszę. nie zaczynaj...kochanie. - nie odezwał się. - Jak dzieci Capi będą chciały przyjść to mogą. Capi też będzie mogła! - podkreśliłam ostatnie zdanie - i Sweet ze swoją córką także. Ja już nie chce walczyć z nimi! Zapamiętaj to! - wykrzyczałam mu i ruszyłam przed siebie
<Shiru?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.