Zatrzymałyśmy sie przed lasem zjaw... Troche się bałam, ale w końcu powiedziałam:
- Jasne, że z Toba wytrzymam. Ja sie nie boje. No może troche ale nie Ciebie tylko tych duchów... - No dobra... to wchodzimy? W odpowiedzi kiwnęłam głową. Juz na pierwszy ogień zaczął gonic nas jakis duch... Uciekłyśmy mu. Ppotem zaczęłyśmy się śmiać. Nagle usłyszłyśmy jaki sszelest... I znowu ucieczka. Stanęłyśmy. Odwróciłam sie i zobaczyłam... wilka :). Podszedł do nas i przywiatał się. <Zephyra? Ktoś dokończy?> |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.