sobota, lutego 02, 2013

Od Rayana cd Ishtar "Niezapomniana noc"

- nie!
 - co?
- nie - wukrzyknąłem!
- czemu!?!
- bo...bo furia!
- słyszałam o tym..ale to legenda!
- jakoś mam coś z tejlegendy..
. ale? jak..
- zabiłem..zabiłem szczeniaki mojego przyjsciela który był dla mnie jak brat! chciał żebymnzostał alphą jak nie bedzie miał dzieci..ja nawet nie chciałem ... poprosił mnie żebym zostal e szczeniakami zeby on mógł w końcu pójść ze swoją żoną Rejczel na polowamie, sami odnarodzenia szczeniaków..zgodziłem sie.jego siostra Aleja..też mowiliśmy na nią Leja miała trzy lata..diabeł wcielony..nawet Rok..bo tak soe nazywał moj przyjaciel też za własną siostrą nie przepadał. gdy zosałem przy norze..miałem aniecały rok wtedy..gdy zostałem przy norzer przyszła Leja
- witah - powiedziała..- przyszłam do mojej rodziny..
- nie! - warknąłem - Rok zakazał ci sie zbliżać do tej nory!
-noi..chce odwiedzić bratanków! - i rzuciła sie na mnoe...uderzyłemngłową o drzewo..po przebudzeniu usłyszałem pisk!
- Imek!Amek!Terra! Nie! - i podbiegłem do nory! - Amek! - on już nie żył! - co ty zrobiłaś!?!
-  co ty zrobiłaś! - zaczeła mnie przdrzeźniać! ' jak widzisz zrobie to samo z resztą
- T
erra!  i rzuciła szczeniakiem o ściane! żyła ! - Terra! Imek! uciekajcie! - Leja złapała Terre za ogon! - Nie! - i rzuciłem sie na wadere - wtedy obudziła sie we mnie ... - i spojrzałem na Ishtar.. - Furia... moje szczęki zaczeły wbijać sie w jej skurę..zacząłem ją ranić ...eh- westchnąłem - keidybwiesz..furia....skończyła sie:...chciałem ją  zabić! była bezbronna!
- czekaj! - powiedziała         
- nie błagaj o litość! i tak jej nie dostaniesz!Za Ameka!    
- nie! czekaj! chce ci podziekować! - pokazała łapą zamoje plecy !
- co? nie! - odwróciłem się gwałtownie!  zabiłem tyem chronić... łzy zaczeły mi lecieć po boliczkach... -
- ray..an - usłyszałem głosik .
- Imek!?! - spojrzałem na szczeniaka . po chwli Leja podniosłanuszy i zorientowała sieze Imek żyje!
-aarraa! - skoczyła! ja uderzyłem ją ale dostałem jeszcze od niej w pysk!
-aaa. - krzyknąłem i upadłem..furia..mnie osłbiła...nawet nie mogłem jej zatrzymać
- Rayan! - usłyszałem głosik.. - pomocy!
- on już ci nie pomoże!hahaha! żegnaj braciszku! - krzykneła alejai zabiła Imka!
- nie! - krzyknąłemi zemdlałem..starciłem siły przz furie...jak sie obudziłem..zaówarzyłem..Imka..leżącego koło mnie - nie..Imek..- szepnąłem i przytuliłem malucha...- czemu wy... - stałem i szybko wyszedłem z nory! po chwili ujrzałem Roka! 
- Rok! Rok! 
- zdrajca! jeszcze ma krew twoich dzieci bracie..przykro mi - powiedziała Leja
- nie! - kzyknęła Rejczel - tylko nie moje dzieci! - zaczeła płakać!
- to nie ja Rok!
- morderca! - powiedział z grobową miną! - zabiłeś moje dzieci! i chciałeś zabić moją siostre! 
- zdrajca - powiedziała Leja
- nie!Leja..Morderca!wyrzutek! - dodał Rok
- co!??! nie...prosze! uwoerz mi!
- Leja! zbierz wilki! zginie kosztem moich dIeci! tak jak one! w bólu i cierpieniu!
- dobrze bracie:. - uśmiechneła sie złowieszczo!
- nie! - wrzasnąłem i uciekłem na ziemię niczyją! gonili mnie ale..nie złapli.przypomniało mi sie o watasze dzie mieszkają moi rodzice i ty..ale jak uciekliśmy.. to dzieki twojej obecności zapomniałem o tym zdarzeniu..raz przy dzieciach Ashely , pamietasz ją? napewno..Przy jej dziecich dostałem firi ale dobrze że była ze mną Rutina..trzasneła mnie czymś..wtedy mógłbym zabic te szczeniaki i Ashjley i Nawet Rutine! jestem morderą..dlatego nie moge mieć szczeniąt...ajaksie rodzą włancza sie we mnie Furia..jak z nimi przebywam...Dlatego mało czau spedzam z Therą jak była mała..yeraz to nic jej nie grozi..a sie poprosty boje... - łzy leciały mi popoliczkach.. - Teraz rozumisz Ishtar...jestem mordercą....

<Dlatego sie boje...o szczeniaki >








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.

Miłego dnia :D
Administratorzy

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.