- A ty właściwie ile masz lat? - spytała wadera.
- Ja? - zdziwiłem się. Wiem, że jestem nieco młodszy niż wyglądam przez
ustaw kości odziedziczony po matce, ale i tak. - Rok, a co? -
odpowiedziałem z nieco dziecinną zadziornością.
- Oj, to ty jeszcze tak właściwie dzieckiem jesteś! - wilczyca wydawała się, z niezrozumiałego mi powodu, być bardzo ucieszona.
- Wypraszam sobie! Już dawno nie jestem dzieckiem - warknąłem i dodałem
po chwili. - Nie, odkąd cała moja rodzina spłonęła przed moimi oczami.
- Ja... nie wiedziałam... przepraszam.
- Nie ma sprawy, przyzwyczaiłem się już do samotności - odpowiedziałem z
udawaną odwagą. Wilczyca łapnęła przynętę, ale moje serce wrzeszczało
na mnie za to kłamstwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.