Szliśmy sobie przez magiczną łąkę. Nagle poczułem się źle nie gorzej niż źle. Upadłem. Nie poczułem niczego. Powiedziałem cicho:
- Biegnij po Rutine - powiedziałem ostatnimi siłami po czym zemdlałem
**W jaskini Rutiny** Obudziłem się lecz nie mogłem się ruszać. Zapytałem się: - Co mi jest ? - To częściowy paraliż - Ale będę żyć? - Tak to przejdzie mam nadzieje - powiedziała cicho - Rutino słyszałem nie jestem głuchy, przeciwnie mam bardzo wyostrzone zmysły - Serio nie zginiesz, jeden eliksir i będziesz zdrowy - Super, ale eliksir będzie później, bo długo się gotuje - Tak trochę to potrwa <Rutino dokończysz?> |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.