- Witaj - otworzył nam ( mi i Shiru) Orion.
- Hej. My się właściwie nie znamy dobrze.
- No tak. Tylko z opowieści Carmen ja Ciebie.
- No ja Ciebie również. - uśmiechnął się - Karis, Shiru, wejdźcie
- Dobrze. O Carmen - przytuliłam siostrę mocno
- hehe, Karis! Bo mnie udusisz! - zaśmiała się
- Ojć sorki.
- A czy to ten Shiru o którym mi tyle mówiłaś?
- Tak. To on. Shiru, Carmen poznajcie się - przedstawiłam ich sobie,a później Carmen zaprowadziła nas do stołu. Jeszcze nikogo nie było. Gdy usiadliśmy, przybyli Likajli i Black.
< Dokończycie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.