Gadaliśmy sobie całkiem przyjemnie, właśnie się kłóciliśmy gdzie się przejdziemy i....
- Ellie! Wracaj do domu! - zawołał mój ojciec
No i co... Szybko powiedziałam że spotkamy się jutro i musiałam wrócić.
*W domu*
- Dlaczego mi nie pozwalacie nigdzie wyjść a Spirits szlaja się po imprezach nocą! - wrzeszczałam
- No uważaj bo Ci uwierzą.... Ty sobie wychodzisz a ja grzecznie leżę, prawda? - powiedzial irytująco (jak zawsze) Spir
- Taak, śpisz grzecznie ze swoją panienką...
- Jaką panienką? - zapytał podejrzliwie
- Butelką!
- Cisza, nie kłócić mi się tu - krzyknął tata
- Maaamo, tata nas terroryzuje - żartował Spir
- Spir! - szepnęłam szturchając go łokciem w bok
Rodzice mieli nam dać karę. W sumie spodziewałam się że to raczej zrobi tata, mama nigdy nas nie karała...
<Tato?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.