Byłem w ciąż w tym samym miejscu gdzie pokłóciłem się z Ellie. Po chwili z nie nacka wyskoczyła do mnei Elizabeth;
- Ej, Picallo - uśmiechała się - wiem że jesteś obrażony o nic, ale może chcesz iść ze mną na Wielkanoc do rodziców? Trochę głupio by mi było iść samej... W końcu Thera pewnie przyjdzie z Jasperem czy kogo tam sobie znalazła, Spir na pewno z Zen a ja nie chciałabym iść sama... Zgodzisz się? - zdziwiłem się starsznie! Ona ze mną chce iść na wielkanocną kolację do rodziców?!? Przecież jej ojciec nazywa mnie chuliganem! No ale dobra... Bardzo lubię Ellie i nie chce żeby była smutna przezemnie;
- No okej - wyszeptałem
- yyy? Możesz powtórzyć? Nie dosłyszałam
- To sobie aparat słuchowy kup - zaśmiałem się, ale jej nie było do śmiechy ( chyba ) - No okej, Pójdę z Tobą - powtórzyłem uśmiechnięty lekko
< jaka jest twoja odpowiedz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.