- He he, to nie tak.. Muszę Cię złapać za łapę żeby Cię usłyszeć. I Ty musisz tego chcieć. A to, że usłyszałam dosłownie skrawki twoich myśli.. Z odległości... Chyba chodzi o to, że za bardzo to przeżywasz. I potrzebujesz kogoś, kto Ci się pomoże pozbierać.
- I niby tym kimś jesteś Ty? - powiedział chyba obojętnie
- Tak - wyszczerzyłam zęby w uśmiechu. Nie wiem czy to go podniosło na duchu - A tak bez żartów, co się stało?
<Picallo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.