Obudziłam się wcześnie rano i popędziłam na plażę na wchód słońca.Usiadłam na skale na plaży na , której zawsze oglądałam zachód z jednym z wyjątkowych dla mnie basiorów.
- i kolejny samotny dzień zaczyna się na nowo - westchnęłam
- właśnie..kolejny samotny - powiedziała ciemna postać
- Sou?
- tak,to ja...mogę się dosiąść?
- tak...jak chcesz - Sou usiadł koło mnie...zapadła grobowa cisza
- pamiętasz? - zapytał nagle
- co?
- jak siedzieliśmy tutaj całe dnie i gadaliśmy jak się jeszcze przyjaźniliśmy?
- tak..i jak byliśmy razem...to też pamiętam - i ciągle patrzyłam na wschodzące słońce
- czasami tęsknię za tymi dniami
- ja...- zacięłam się... - ja też...czasami. -podkreśliłam "Czasami"
* Po wschodzie słońca *
- Przejdziemy się? - zaproponowałam
- tak..możemy - wstaliśmy i ruszyliśmy w stronę wyjścia z plaży...
* Na drużce leśnej *
- W tym roku wiosna jest bardzo ciepła, co? - nie miałam pomysłu co powiedzieć
- no...ciekawe jak będzie jutro...
- prawda - po chwili wpadliśmy na jakiegoś młodego nieznanego mi basiora
<kto dokończy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.