Postanowiłam zaprosić Blacka na kolacje. Odszukałam Blacka i poprosiłam
go, żeby przyszedł do mnie na kolacje. Po chwili namysłu odpowiedział:
- Dobrze przyjdę
I poszedł. Przeszedł około 19. Jeszcze gotowałam w piecu sarnę.
Zaprosiłam go do stołu zrobionego z paru desek i krzeseł z kamieni. Po
paru minutach sarna była gotowa. Po kolacji poszliśmy odpocząć przy
kominku. Przyniosłam jeszcze ciastka takie jaki były na walentynki. Były
jeszcze ciepłe, gdy je niosłam, a do tego trochę krowiego mleka.
Bawiliśmy się bardzo dobrze. W końcu Black powiedział, że powinien już
iść. Odprowadziłam go do nory. Pożegnałam się i poszłam do domu, gdy
wróciłam zapytał się mnie:
- Nadal go kochasz, prawda?
- Tak, ale nie wiem czy będziemy razem.
- Na razie chodźmy spać
Od razu położyliśmy się spać. Nic nas nie mogło obudzić.
<Chcesz coś dodać Black?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.