niedziela, marca 24, 2013

Od Lexi Quest # 6


zadanie: zabić samca alfę drugiej watahy



Dostałam za zadanie zabić samca Alphę i zdawałam sobie sprawę że to trudne zadanie. Ale ja jestem szalona i wręcz nie mogłam się doczekać. Dużo się przygotowałam...Szłam na tereny wrogiej watahy. Gdy dotarłam na miejsce nie gdzie nie było ani strażników, ani Alphy. Miałam dziką ochotę go zawołać, powyzywać i...zabić. Wariatka jestem. Szukałam sama nie wiem ile, gdy znalazłam go wreszcie na skale. Siedział trochę przygaszony ,,To pewnie po stracie ukochanej, Fajnie punkt dla mnie" pomyślałam na otuchę. Zrobiło mi się żal tego basiora. Zaczęłam podchodzić jak najciszej potrafiłam, ale musiałam nastąpić na jakąś gałązkę. Basior szybko odwrócił głowę i zawarczał cicho. Ja odwzajemniłam mu się tym samym tyle że głośniej, czym wyzywałam go na pojedynek. Zeskoczył ze skały. Modliłam się w duchu by nie był czarnokrwistym wilkiem, ale moje modlitwy nie pomogły. Basior zaczął dyszeć, a oczy zaszły mu krwią. ,,Nie będzie łatwo". Wilk rzucił się na mnie, a ja zrobiłam zwinny unik i skoczyłam na jego kark. Nasza bitwa była straszna...Chyba wszystkie kości były połamane, ale on też wyglądał słabo. Po paru godzinach- a przynajmniej tak mi się wydawało- wbiłam mu zęby w tchawicę. Co prawda był to szczęśliwy dla mnie przypadek. Basior ostatnimi siłami zawył. Nie minęła sekunda, a otaczali mnie strażnicy. Boleśnie zmieniłam się w cień, dzięki czemu byłam prawie niezniszczalna. Uciekałam tak szybko ze po paru zakrętach strażnicy byli tak padnięci że zaczęli zawracać. W granicach WBW dopiero zwolniłam. Ruszyłam już jako wilk do jaskini Alph. Nasza wojna wreszcie się skończyła.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.

Miłego dnia :D
Administratorzy

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.