czwartek, marca 21, 2013

Od Ishtar

Rano obudziłam się i półprzytomna poszłam zrobić sobie kawę. Po drodze jak zawsze wpadłam do pokoju dzieci zobaczyć czy jeszcze są. Niby takie "nastolatki", a tak naprawdę wciąż szczeniaki. Nie było ich. Pobiegam do Rayana i powiedziałam:
- Rayan, nie ma Ellie i Spiritsa!
- Ale jak to? Oj nie strosz się, pewnie sobie robią żarty...
- Obyś miał rację - powiedziałam i zaniepokojona obszukałam wszystkie pokoje w norze, a ich nigdzie nie ma. Wysłałam szpiegów, zwiadowców i tropicieli żeby poszukali Ellie i Spiritsa. W międzyczasie sprawdziłam domy ich przyjaciół, inne wadery też nie wiedziały gdzie się podziały ich dzieci. Pobiegłam do norki Thery, jej też nie było. "Nie nie" - myślałam - "Gdzie oni są?" Po chwili przyszła jedna ze szpiegów, Aqua.
- Przyszedł posłaniec wrogiej watahy.
- Dziękuję Aqua, powiedz wszystkim że mogą już wracać.
- Dobrze.
I rzeczywiście, po chwili przyszedł jakiś posłaniec imieniem Randi i powiedział:
- Droga alpho, oddamy wam szczenięta jeżeli Rayan da nam większą część waszego terytorium i...
- Nigdy! - zawołał Rayan który stał tuż za mną. - oddajcie nam szczeniaki!
- Jeżeli nam oddacie terytorium. - powiedział i odszedł
- Rayan, co mamy zrobić?
- Trzeba zebrać kilka chętnych wilków i zaplanować kontratak.

Quest rozpoczęty!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.

Miłego dnia :D
Administratorzy

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.