Siedziałam w jaskini i parzyłam sobie herbatę, gdy wbiegła Wildfire.
- Rutino... Coś ze szczeniakami.. Niedobrze... Za wcześnie.. Przecież to nie teraz..
- Ale spokojnie, już - mówiłam łagodnym tonem - wszystko będzie dobrze....
Po krótkim zbadaniu powiedziałam jej:
- Urodzisz dzisiaj. To przedwczesny poród.. Sczenięta będą przez jakiś czas słabsze, ale to minie.
Po kilku godzinach
Wildfire urodziła dwie wadery, i ku mojemu zaskoczeniu jednego basiorka... Tego się nie spodziewałam...
Sczeniaki Wildfire
Wadery, Valixy i Charli
I basior, Bones
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.