Musiałam się
zmienić? Lubiłam swój dawny wygląd. Ale chyba nie zmieniłam się na
zawsze... Nagle usłyszałam szelest krzaków. Wokół mnie już zaczęły czaić
się duchy. Wyczułam, że to samiec.
- Ej... Idźcie, nie potrzebuję was akurat teraz.
Duchy schowały się. A ten ktoś wyszedł z krzaków.
- Cześć, jak masz na imię?
- Zephyra, a ty?
<Jakiś samiec dokończy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.