- A bo podobno odchodzisz i chciałabym się zabrać z tobą mogę? Ahira i Kiara też chcą i Patysia chyba też.
Kiwnęłam potakująco głową. Skąd wiedziały o tym że chcę odejść?
Ja, Ellie, Blacksweet, Tabita i Killer - moja rodzina...
- Odchodzę.. Kilka rzeczy się zmieniło... Teraz czas zacząć od nowa.... - westchnęłam
Zaczęłam myśleć o tym jak szybko wszystko straciło sens. W ciągu zaledwie kilku miesięcy. Boże, to takie... Nierealne... Rayan mnie zostawił.. Samą.. Na lodzie... Nie ma dla mnie czasu, nie chcę już... Tak nie powinno być, przecież partnerzy powinni się wspierać, pomagać sobie.. Moja rodzina miała rację co do niego - nigdy nie powinnam podejmować decyzji o naszym partnerstwie. Cholera! Kiedy byłam jeszcze młoda na moich oczach flirtował z Puśką.. czy jak jej było (NIE CHODZI O PUSIĘ KTÓRA OBECNIE JEST W WATASZE!). Mogłam się domyślić że mu na mnie nie zależy.. Że byłam zabawką,jego durną fanaberią...
- Odchodzę dziewczyny.. 31 sierpnia jeśli chcecie spotkajcie się ze mną przy wodospadzie. Będzie też resztka mojej rodziny... I każdy kto się przyłączy. Razem założymy nową, silniejszą watahę. I nikomu nie pozwolę się zwodzić za nos - powiedziałam myśląc o moim partnerze... - Nikomu - szepnęłam
- Okej, no to.. do zobaczenia - rzuciły wilczyce i oddaliły się
Smutno pokręciłam głową i oddaliłam się do nory Blacksweet u której obecnie pomieszkiwałam.
<dziewczyny, jak chcecie to dopiszcie cd ;) A, zamierzam założyć nową watahę na serio... Chcecie to dołączycie ;) Zanim odejdę udostępnię jej nazwę itp.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zanim napiszesz to przeczytaj takie.. Reguły ;)
1. Podpisuj się imieniem wilka
2. Jeśli nie jesteś z WBW to podpisuj się pełną nazwą watahy
3. Nie obrażaj nikogo w komentarzach.
Miłego dnia :D
Administratorzy
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.